Bezpieczeństwo na stoku

Każdy z nas narciarzy zdaje sobie sprawę jak ważna jest sprawa poprawy bezpieczeństwa na stoku. Z każdym rokiem wzrasta liczba wypadków i urazów odniesionych na stoku, co jest tego przyczyną ?

Obiektywne:

Współczesne mocno wytaliowane narty nazywane przez wielu carvingami (ja uważam, że błędnie, carving od angielskiego carve (ciąć) to nic innego jak jazda skrętem ciętym po małym promieniu skrętu, w stosunku do techniki „klasycznej” jeździ się z dużo bardziej otwartą sylwetką i zdecydowanie pewnie obciążając zarówno górną jak i dolną nartę, carving to czysty ślizg na krawędziach nart, którego kierunek jest zawsze równoległy do osi narty). W środowisku narciarskim utarło się przekonanie, jak nie umiesz jeździć to kup sobie carvingi i po kłopocie. Nic bardziej mylnego, oczywiście w krótkim okresie czasu jesteśmy w stanie jako tako opanować narty i zjeżdżać ze stoku.

  • przygotowanie stoku
  • ukształtowanie terenu
  • zła pogoda (warunki atmosferyczne)
  • pokrywa śnieżna

Subiektywne:

  • stan zdrowia (stan psychofizyczny)
  • niedostateczne umiejętności
  • słaba kondycyjna
  • źle dobrany sprzęt
  • źle przygotowany sprzęt
  • nieznajomość lub nieprzestrzeganie obowiązujących przepisów
  • brak zdrowo rozsądnego myślenia

Najistotniejszą przyczyną większości (o ile nie wszystkich) wypadków jest zwykły brak wyobraźni, umiłowanie prędkości, uważanej przez niektórych za wykładnik zaawansowania w technice jazdy, zarówno wśród narciarzy jak i snowboardzistów to główny powód największych nieszczęść. Do tego dochodzi alkohol na stoku.

Gdyby każdy narciarz czy snowboardzista przestrzegał zasady dostosowania prędkości do umiejętności i warunków, można by praktycznie wyeliminować błąd narciarza (snowboardowca) jako przyczynę wypadków. Wtedy nawet zasady kodeksu narciarskiego mogłyby zejść na drugi plan. Bo nie tak ważne byłoby, kto nadjeżdża z góry i kto ma pierwszeństwo, jeżeli wszyscy mają dokładnie pod kontrolą to, co robią. Wielu deskarzy i narciarzy ulega niestety złudzeniu kontroli i przecenia swoje umiejętności, co może kończyć się w różny sposób, od „kupy śmiechu” do prawdziwej tragedii.

Dlatego każdy z nas będący na stoku powinien realnie oceniać swoje umiejętności, a prędkość dostosować do aktualnie panującej sytuacji na stoku i wdrożyć zasadę ograniczanego zaufania (tak jak w ruchu drogowym).

Niestety jak to w życiu bywa podstawy prawne w każdym państwie są inne. U nas obowiązują poprzez ustawę o kulturze fizycznej, która zobowiązała do wydania rozporządzenia o warunkach bezpieczeństwa wypoczynku w górach i nad wodą. Takie rozporządzenie zostało wydane i z mocy par.9 załącznika do niego, reguły ruchu narciarskiego, w tym dekalog FIS, są obowiązującymi wskazówkami dla uczestników ruchu narciarskiego ujmowanego bardzo szeroko (wszystkich, którzy ślizgają się po śniegu).

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

CommentLuv badge