Porady serwisowe
Posezonowa konserwacja nart i desek snowboardowych
Dobór akcesorii do smarowania na gorąco nart i desek snowboardowych
Czyszczenie ślizgu – smarem miękkim, hydrocarbonowym na gorąco
Naprawa ślizgu – zalewanie dziur proszkiem kofiksowym
Naprawa ślizgu – zalewanie dziur pałeczką kofiksową
Smarowanie nart i desek snowboardowych na gorąco
Smarowanie nart i desek snowboardowych smarami IROX wg. TOKO
Smarowanie Racing Finish – smarem w spray
Smarowanie Racing Finish – smarem w kostce (mydełkiem)
Smarowanie Racing Finish – smarem w proszku na zimno
Posezonowa konserwacja nart i desek snowboardowych
Narty lub deska to sprzęt, który bez należytej pielęgnacji i konserwacji jest częściej narażony na uszkodzenia krawędzi i ślizgu, niż sprzęt, który jest regularnie smarowany i konserwowany po zakończonym sezonie. To, w jakim stanie zastaniemy nasz sprzęt w przyszłym sezonie, kiedy spadnie pierwszy śnieg, lub jeszcze wcześniej, kiedy wybierzemy się jesienią na lodowiec, zależy od naszej zapobiegliwości na koniec sezonu.
Poniżej opisane czynności są niezbędne do prawidłowego zakonserwowania sprzętu po zakończonym sezonie. Nie bez znaczenia jest też miejsce przechowywania sprzętu. Musi być suche i wystarczająco obszerne.
- Wysuszyć i usunąć brud najlepiej specjalnym zmywaczem do ślizgu.
- Przesmarować na gorąco ślizgi smarem uniwersalnym (płyny dają za słabe zabezpieczenie).
- Zapięcia po oczyszczeniu z wiosennego błotka natryskać dokładnie płynem do konserwacji zapięć.
- Poluźnić sprężyny przodów i tyłów zapięć na 0.
- Krawędzie przesmarować np. wazelinką.
- Narty związać swobodnie, bez niwelacji naturalnej strzałki wygięcia, i w pokrowcu luźno wstawić lub położyć do schowka.
Dobór akcesorii do smarowania na gorąco nart i desek snowboardowych
Żeby przystąpić do smarowania ślizgu naszej narty czy deski snowboardowej (smarowanie na gorąco) to musimy zaopatrzyć się w niezbędne akcesoria tj.:
1. Imadło narciarskie lub snowboardowe, wybór jest szeroki, najlepsze są takie, które umożliwiają zamocowanie w 2-ch lub w trzech pozycjach (poziomo do smarowania i ostrzenia krawędzi dolnej, pionowo lub pod kątem 45-60 stopni do ostrzenia bocznej). Niektóre modele imadeł Kunzmann (seria PROFI) są wyposażone w specjalną wkładkę tzw. buta, którego wpina się w wiązanie, a później mocuje w imadle, atutem tego rozwiązania, jest to że nie musimy stosować żadnych gumek lub trzymaków skistopów, a poza tym mamy ustabilizowaną nartę w strefie środkowej.
2. Żelazko – niektóre modele są wyposażone w cyfrowy termostat z wyświetlaczem (bardzo dokładne wskazanie temperatury), ponacinaną płytę (rowki umożliwiają usunięcie nadmiaru smaru lub nasączenie miejsc gdzie smaru tego było mniej), klips umożliwiający zamocowanie fizeliny (oszczędność smaru do 20 %), dużą moc, a co za tym idzie dużą bezwładność cieplną.
3. Cyklina z pleksi – im grubsza tym lepsza, w ięcej o cyklinach w moim artykule o cyklinach.
4. Zestaw szczotek (w ofercie znajdują się szczotki prostokątne, owalne z paskiem i obrotowe):
- miękka (szczotki z miękkiego nylonu, włosia końskiego) idealne do wykończenia procesu smarowania czyli do polerowania i zbierania resztek smaru,
- twarda (szczotki z włosiem stalowym, mosiężnym, brązowym, miedzianym lub z twardego nylonu) służące do czyszczenia ślizgu przed jak i po smarowaniu, przygotowujące ślizg do smarowania a te z włosiem z metalu do odtworzenia struktury na ślizgu.
5. Smary
Zasadniczą grupę smarów na poślizg stanowią parafiny. W ich podstawowej i najszerzej używanej postaci, podstawową cechą jest ich temperatura topnienia, otrzymywana poprzez odpowiednie prowadzenie procesów rafinacji. Uzyskane parafiny o określonych temperaturach topnienia oznacza się barwnikami i konfekcjonuje na tzw. smary hydrokarbonowe. Smary te zmieszane z rozpuszczalnikami organicznymi występują też w postaci past oraz płynów. Są one szeroko zakresowe i mają prostą zasadę stosowania. Ślizg obmyty z fabrycznej farby zabezpieczającej należy kilkakrotnie napuścić na gorąco smarem gruntującym za pomocą żelazka narciarskiego oraz scyklinować cykliną z tworzywa. Potem oczyścić twardą nylonową szczotką do odkrycia jego struktury i podobną procedurą wprasować twardy ( to znaczy o 2 zakresy zimniejszy) smar jako podkład oraz odpowiedni dla oczekiwanych warunków wilgotności, temperatury oraz stopnia przetworzenia śniegu, jako zasadniczy nakład. Nakład polerując szczotką z włosia naturalnego wykańcza się do idealnej gładkości dodatkowo elektryzując ślizg ładunkiem odpychającym wodę.
Dla polepszenia własności hydrofobowych parafin w warunkach wysokiej wilgotności dla sportu wyczynowego używa się dodatków trójfluorku węgla zwanego potocznie fluorem oraz tlenku molibdenu zwanego molibdenem. Smary z zawartością do 10 % fluoru nazywa się nisko fluorowymi. Używane są one do gruntowania pod smary wysoko fluorowe i dla potrzeb treningowych. Smary o zawartości ok. 30% fluoru to smary wysokofluorowe. Hiperfluory to smary o zawartości 50-60% fluoru, są w warunkach amatorskich oraz sportu dzieci i młodzieży optymalne z uwagi na stosunek efektu i ceny. Czyste fluory, czyli tzw. cery to czysty technicznie trójfluorek węgla w postaci proszku lub sprasowany w postaci kostek lub pigułek. Występuje też z dodatkiem molibdenu na wyjątkowo wilgotne warunki i jest zwany fluoromolibdenem. Wszystkie dostępne na rynku produkty powielają te rozwiązania techniczne i tylko siła marketingu stanowi o sukcesie rynkowym. Nowością na rynku są emulsje polimerów fluorowych wywodzące się z technologii lotnictwa wojskowego. Wszystkie te wyczynowe dodatki stosuje się poprzez wcieranie w uprzednio zagruntowane ślizgi. Cery można również wtapiać żelazkiem, ale na relatywnie niskich temperaturach, aby nie zdegradować smaru.
Czyszczenie ślizgu – smarem miękkim, hydrocarbonowym na gorąco
Nakładamy (rozgrzewamy) miękki, hydrocarbonowy smar np. All-In-One Toko za pomocą żelazka narciarsko-snowboardowego (temperatura żelazka zależy od temperatury topnienia smaru) np. Toko T8
Rozprasowujemy smar po całym ślizgu
Po około 2-3 minutach cyklinujemy (zdzieramy naddatek smaru ze ślizgu) za pomocą cykliny z pleksi (dla nart – narciarskiej, dla snowboardów – snowboardowej różnica w długości)
Następnie powierzchnię ślizgu szczotkujemy twardą szczotką z włosia miedzianego lub brązowego w celu odtworzenia struktury ślizgu
Naprawa ślizgu – zalewanie dziur proszkiem kofiksowym
Uszkodzoną powierzchnię ślizgu (dziurę, ubytek) odtłuszczamy najlepiej specjalnym zmywaczem do smarów
Zasypujemy ubytek proszkiem kofiksowym (kolor proszku zależny od koloru ślizgu)
Przeprasowujemy to miejsce żelazkiem o temperaturze 140 C korzystając ze specjalnej folii dołączonej do proszku
Następnie powierzchnię naprawianą szczotkujemy twardą szczotką z włosia miedzianego lub brązowego w celu odtworzenia struktury ślizgu
Naprawa ślizgu – zalewanie dziur pałeczką kofiksową
Uszkodzoną powierzchnię ślizgu (dziurę) odtłuszczamy najlepiej specjalnym zmywaczem do smarów
Podpalamy pałeczkę kofiksową (pierwsza kropla kofiksu niech spadnie np. na kartkę) i zalewamy uszkodzoną powierzchnię (wypełniamy kroplami kofiksu kapiąc z wysokości około 2-5 cm) z naddatkiem
Po odczekaniu około 30-45 minut (kofiks musi się dobrze związać i ostygnąć) usuwamy wystający spoza powierzchni ślizgu naddatek wykorzystując do tego cyklinę metalową lub raszplę (gruby pilnik)
Następnie powierzchnię naprawianą szlifujemy drobnym papierem ściernym i szczotkujemy twardą szczotką z włosia miedzianego lub brązowego w celu odtworzenia struktury ślizgu
Smarowanie nart i desek snowboardowych na gorąco
Czysty i niezabrudzony ślizg szczotkujemy twardą szczotką miedzianą, brązową, mosiężną lub stalową (w zależności od producenta) celem odsłonięcia struktury na ślizgu
Nakładamy (rozgrzewamy) smar za pomocą żelazka narciarsko-snowboardowego (temperatura żelazka zależy od temperatury topnienia smaru)
Rozprasowujemy smar na całym ślizgu
Cyklinujemy (zdzieramy naddatek smaru ze ślizgu) za pomocą cykliny z pleksi (dla nart – narciarskiej, dla snowboardów – snowboardowej różnica w długości)
Pamiętamy, aby cyklinę naostrzyć (tylko ostra cyklina zda egzamin i nie pozostawi rys, wyżłobień itp.), cyklinę ostrzymy specjalną ostrzałką do cyklin
Po cyklinowaniu szczotkujemy najpierw szczotką nylonową twardą, a na samym końcu polerujemy szczotką nylonową miękką lub z naturalnego włosia (końskiego)
Smarowanie nart i desek snowboardowych smarami IROX wg. TOKO
SPOSÓB 1
Jest to smar w spray więc nanosimy go na całą powierzchnię ślizgu (spryskując go)
Przeprasowujemy cały ślizg żelazkiem o temperaturze 150 C
Możemy na sam koniec wyszczotkować ślizg za pomocą szczotki nylonowej
SPOSÓB 2
Jest to smar w spray więc nanosimy go na całą powierzchnię ślizgu (spryskując go)
Po odczekaniu około 10 minut (smar musi wniknąć głęboko w strukturę ślizgu) wcieramy go za pomocą korka naturalnego, specjalnej packi Thermopad albo poduszki DualPad firmy TOKO
Na sam koniec szczotkujemy ślizg za pomocą szczotki nylonowej
Smarowanie Racing Finish – smarem w spray
Uprzednio nasmarowany i wykończony ślizg, polerujemy np. specjalną poduszką Dual Pad TOKO (żółtą stroną)
nakładamy smar spryskując równomiernie całą powierzchnię ślizgu smarem w spray
po wyschnięciu smaru (odparowaniu rozpuszczalników) polerujemy finalnie ślizg za pomocą specjalnej poduszki Dual Pad TOKO (białą stroną)
Smarowanie Racing Finish – smarem w kostce (mydełkiem)
Na uprzednio nasmarowany i wykończony ślizg, nakładamy smar (mydełko) wcierając go go równomiernie na całą powierzchnię ślizgu.
następnie polerujemy finalnie ślizg np. specjalną packą Thermopad TOKO (białą stroną)
Smarowanie Racing Finish – smarem w proszku na zimno
Na uprzednio nasmarowany i wykończony ślizg, nakładamy smar (proszek) pokrywając równomiernie całą powierzchnię ślizgu
wcieramy smar w proszku za pomocą korka naturalnego
zbieramy smar (cyklinujemy} ślizg za pomocą cykliny z plexi
szczotkujemy finalnie za pomocą szczotki z włosia naturalnego (końskiego miękkiego)
następnie polerujemy finalnie ślizg np. specjalną packą Thermopad TOKO (białą stroną)
mam pytanie. moja zona ma bambusowe bognery i strzelila na slizgu spora ryse… taka, ze az krawedz przeorala rowniez! slizg da sie wyprowadzic, ale co mozna zrobic a krawedzia? producent podaje, ze krawedzie sa diamentowe 🙁
Krawędź trzeba doprowadzić do stanu używalności za pomocą obróbki pilnikiem diamentowym, trudno coś mówić nie widząc uszkodzenia
krawedz jest zjechana na odcinku ok. 3-3,5cm na glebokosc ko. 0,5mm w tylnej czesci narty, gdzies ok. 10cm od konca wiazania po prawej stronie. narta bogner indigo fire wings dl. 155cm slalomowa.
Przepraszam, że chwilę to trwało, za duży ubytek, żeby go zrównywać, najlepiej przeciągnąć całą długość pilnikiem, tak żeby nie było żadnych zadziorów na krawędzi, a później wyszlifować diamentem, taka przypadłość w jeździe amatorskiej nie będzie miała większego znaczenia
Pokazujesz tutaj dużo sprzętu TOKO, dlatego być może będziesz potrafił mi pomóc… z rozpędu, przed zrobieniem właściwego rozeznania kupiłem trzy szczotki TOKO: miedzianą, nylonową twardą i nylonową miękką. Teraz po przeczytaniu wielu artykułów itp. wychodzi mi na to, że wystarczyły by mi dwie miedziana i z naturalnego włosia (którego nie mam).
Ta miękka nylonowa chyba powinna zastępować taką z włosia naturalnego? W końcu nazywa się „Polishing Brush” – czy to prawda? I czy mimo wszystko naturalne włosie ma jakieś lepsze właściwości? Mieszkam chwilowo w Berlinie i w lokalnym sklepie te szczotki kosztują tyle samo..
No i jestem ciekaw, czy moja twarda szczotka nylonowa będzie miała u mnie *jakiekolwiek* zastosowanie czy równie dobrze mogę ją komuś oddać, bo miedziana wystarczy?
Ten zestaw szczotek Ci wystarczy, różnica pomiędzy naturalnym końskim włosiem a miękkim nylonem jest taka, że włos koński posiada dodatkowo właściwości antystatyczne i jest częściej używana w smarach fluorowych
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi! A jeszcze jedno dodatkowe pytanie: Czy miedziana szczotka i twarda nylonowa mają jakieś różne zastosowania, czy generalnie będę ich używać zamiennie, bo nie ma różnicy?
Tak różnica w tych szczotkach jest znaczna, miedziana z uwagi na grubość i sztywność włosia jest wykorzystywana głównie do odkrycia struktury na ślizgu, a nylon w zależności od grubości i długości (miękki i twardy) jest wykorzystywany do polerowania finalnego lub czyszczącego.
Chciałabym zrobić serwis deski snowboardowej sama. Bardziej niż na prędkości zależy mi na zabezpieczeniu deski. Z związku z tym następujące pytania:
1. Czy zamiast specjalnego odtłuszczacza mogę użyć benzyny ekstrakcyjnej?
2. Jaki smar bardziej polecasz: fluorowy, czy hydrocarbonowy?
Wybieram sie na hale narciarska (na Litwe). Jak przygotować slizg do jazdy w tamtejszych warunkach? Wyczyścić slizg zmywaczem do smaru, nałożyć smar bazowy (posiadam szary Toko LF- polecany do sztucznych sniegow), zdjąć nadmiar cyklina, wypolerowac, a następnie nałożyć smar do odpowiednich warunkow termicznych (-5 wiec myśle o żółtym Toko LF)?
Dziękuje za odpowiedz i pozdrawiam
Dokładnie tak.
Choć zastanawiam się czy czerwony nie byłby odpowiedniejszy.
Dodam jeszcze , ze obecnie narty „odpoczywają” po sezonie będąc nasmarowane żółtym Toko S3 (nie cyklinowane).
Witam
Czy uzuplenianie paleczka kofiksowa permanentna jest identyczne jak w przypadku czarnej, chodzi mi dokladnie o jej podpalenie czy nie zmieni sie kolor w trakcie topienia, nie mialem do czynienia do tej pory z uzupelnieniem dziur kolorem permanentnym stad moje pytanie.
Pozdrawiam
Procedura jest identyczna, ale czasami trafiamy na kofiks zanieczyszczony i niestety wtedy nie jest przeźroczysty.
chodzilo mi o kolor transparentny oczywiscie 🙂
Witam,
W artykule nie wspominasz o ostrzeniu sprzętu, ale pewnie mi odpowiesz… Jak często ostrzyć dechę i/lub po czym poznać, że już wymaga ostrzenia oraz czy jest jakieś znaczenie, jeśli chodzi o kolejność ostrzenie – smarowanie?
Pozdrawiam.
Jeżeli chodzi o kolejność najpierw naprawiasz ślizg, później ostrzysz krawędzie, a na końcu smarujesz, jeżeli chodzi o częstotliwość to zależy ile jeździsz, gdzie jeździsz i jak jeździsz. Możesz to wykonywać nawet codziennie przy użyciu pilnika diamentowego.
Witam,
zerwałem ślizg na dł. ok 20cm przy samej krawędzi, próbowałem to zakleić kofiksem jednak kofiks błyskawicznie schodzi. Słyszałem o naprawach ślizgu za pomocą żywic epoksydowych czy można do tego użyć kleju dwuskładnikowego na bazie żywic czy są jakieś specjalne?
Pozdrawiam serdecznie.
Witam można zastosować żywice, ale proszę spróbować najpierw zalać ten ubytek kofiksem do zadań specjalnych czyli Metal Gripem
Witam
Czy raz nasmarowane narty wystarczy na tygodniowe śmiganie około 250 km ,czy trzeba je smarować czesciej?
pozdrawiam
Dobrze byłoby je dosmarowywać co dwa dni smarem na zimno.
W artykule nie wspomniano ile należy odczekać pomiędzy nałożeniem smaru, a jego cyklinowaniem. Zależy mi na podaniu optymalnego czasu. Z góry dziękuje
Minimum 15 minut
Panie Jacku, potrzebuję porady dot. samodzielnej zabawy ze smarowaniem biegówek. Mam narty do klasyka z łuską. Docelowo chcę nabyć komplet narzędzi do samodzielnego serwisowania nart, lecz póki co muszę rozpocząć od jakiegoś minimum. Myślę, że zestaw do smarowania na zimno powinien być dobry na początek (niewielki koszt).
Konserwacją przed i po sezonową póki co zajmie się odpowiedni serwis, ja chcę skopić się jedynie na smarowaniu nart w miarę utraty właściwości ślizgów.
Podstawową wątpliwością jest to, czy stosować środki czyszczące przed smarowaniem na zimno – czy nie usuną one parafiny naniesionej na gorąco? Czy na początek wystarczy jedynie korek i odpowiedni smar uniwersalny, czy należy zaopatrzyć się także w cyklinę i środek czyszczący?
Dziękuję za informacje.
Witam Panie Tomaszu dopiero dzisiaj znalazłem Pana komentarz W SPAM, czy sprawa jest aktualna ?
Witam, nurtuje mnie podobna sprawa – czyszczenie/odtłuszczanie ślizgu przed smarowaniem na zimno usuwa poprzednią warstwę smaru na ciepło. Czy zatem nie należy czyścić ślizgu przed smarowaniem na zimno w trakcie wyjazdu?
Tak naprawdę ja bym nie czyścił tak często ślizgu wystarczy raz , a dobrze przed sezonem
Witam,
Jak wygląda naprawa ślizgu klejem epoksydowym? Zerwałem ślizg na długości 15 cm i szerokości 2 cm przy krawędzi. Widziałem też płyty z kofiksu tylko też nie wiem jak to zastosować – połączyć ze starym ślizgiem oraz jak przykleić do narty ?
Witam Panie Tomaszu dopiero dzisiaj znalazłem Pana komentarz W SPAM, czy sprawa jest aktualna ?
Dzień dobry Panie Jacku
Chciałbym prosić pana o pomoc, podpowiedź jak smarować na gorąco narty biegowe z łuską.
Kupiłem nowe Narty Salomon escape 5 grip z łuską i niestety bez żadnego serwisu jeździłem na nich w Jakuszycach przez dwa tygodnie ( teraz wiem, że zaleca się oddać takie narty do serwisu i poddać procesowi oparów parafinowych) . W trzecim tygodniu kupiłem Smar w płynie – ślizgowy z SWIX 4 i tylko w ten sposób je zabezpieczyłem.
Za trzy tygodnie znowu wybieram się na urlop w tamte strony i chciałbym lepiej przygotować narty do jazdy. Przejrzałem mnóstwo Forum, w tym Pana artykuły ale potrzebuję pomocy, żeby teraz to wszystko sobie poukładać.
Moje pytanie: czy zdjęcia poglądowe na których przedstawia Pan proces smarowania nart zjazdowych odnoszą się również do biegówek? ( oczywiście nie smarujemy łuski). Domyślam się, że tak bo na jednym ze zdjęć pokazana jest właśnie taka narta, tyle że bez łuski. Nie mam żadnego sprzętu oprócz plastikowej cykliny ale chcę coś przygotować w warunkach domowych( stworzyć mini warsztat, żeby dbać, samodzielnie smarować i zabezpieczać po sezonie, swoje i żony narty – mamy ten sam model) żeby przeprowadzić serwis na gorąco, a podczas urlopu chciałbym, nie wiem co Pan o tym myśli, stosować płynne parafiny, podobno lepiej zabezpieczają ślizg niż zwykłe smary.
Chciałbym również dopytać czy powinienem najpierw wyczyścić narty specjalnym preparatem, czy płynny smar, który praktycznie starł się podczas jazdy, nie wymaga takiego zabiegu?
Jakie szczotki powinienem kupić, żeby dbać o narty?
Czy pana zdaniem można użyć zamienników którymi na niektórych forach chwalą się zwykli domowi serwisanci?
Chodzi mi o takie szczotki nylonowe, stalowe czy mosiężne kupione w jakichś sklepach budowlanych. Czy lepiej zainwestować i kupić konkretne dedykowane szczotki.
Jeśli znajdzie Pan chwilę, bardzo proszę o podpowiedź albo wskazanie jakichś konkretnych artykułów te na Pańskiej stronie nie wszystkie się otwierają podobnie jak filmy instruktażowe.
Serdecznie pozdrawiam
Paweł Somrowski
Przepraszam Panie Pawle, że tak późno odpisuję, komentarz trafił do folderu SPAM i dopiero teraz jak zrobiłem porządki to go odnalazłem. Wracając do tematu biegówki a właściwie strefę poślizgową smarujemy dokładnie tak samo jak narty zjazdowe, pamiętając o wyczyszczeniu rowka specjalnym rylcem. Jeżeli chodzi o zabezpieczenie nart poza sezonem, ja od wielu lat stosuję smar w kostce, roztapiając go żelazkiem, niestety nic nie wiem o płynnych parafinach. Jeżeli chodzi o narzędzia zawsze można zastosować jakieś zamienniki, ale w przypadku nart biegowych świetnie spisują się szczotki typu Combi (dwa włosia).