Carrot by COMAX The Race Finish
Carrot by COMAX The Race Finish pod tym tajemniczym tytułem kryje się znakomitej jakości urządzenie do ostrzenia i tuningu krawędzi bocznych w narcie lub desce snowboardowej. CARROT, bo taką nazwę nosi to urządzenie zostało wyprodukowane przez włoską firmę COMAX i wprowadzono je na rynek tylko w jednym celu, aby zrewolucjonizować podejście do serwisu narciarsko-snowboardowego, zarówno na poziomie rekreacyjnym, jak i zawodowym.
Takie maszyny jak Carrot, SN Edge TRIONE, Power Edge czy wielka trójca ze stajni SNOW GLIDE TOOLS (AF.1; AF.L i AF.C) znacznie ułatwiają pracę serwisantom, wykańczają krawędzie na mistrzowskim poziomie, są bardzo poręczne i mobilne czego niestety brakuje dużym „kombajnom” serwisowym, dlatego tak często można je spotkać u serwisantów z alpejskiego Pucharu Świata i narodowych teamach.
Ale wróćmy do Carrota, jak wspomniałem wcześniej, jest to maszyna do ostrzenia krawędzi bocznych w zakresie od 85 do 89 stopni (niestety, a może i stety nie mamy tam regulacji, a zmianę konta uzyskujemy poprzez wymianę specjalnego stalowego kątownika, który jest przykręcany do urządzenia dwoma specjalnymi śrubami, a więc wymiana kątownika o innym nachyleniu jest banalnie prosta).
Jako medium skrawające ostrzałka Carrot wykorzystuje specjalne 46 mm dyski ścierne, występujące w różnych kolorach i o różnej gradacji w zależności, do jakiej dyscypliny i dla kogo przygotowujemy krawędzie. W przypadku miejscowego zużycia dysku ściernego, za pomocą górnego pokrętła dokonujemy zmiany jego położenia (w dół).
Dyski te jak wspomniałem występują o różnym grid:
- Ziarno 80 – kolor czarny (przeznaczenie narty turystyczne i dziecięce)
- Ziarno 120 – kolor czerwony (przeznaczenie trening dla młodzieży i dorosłych)
- Ziarno 240 – kolor pomarańczowy (przeznaczenie slalom i slalom gigant)
- Ziarno 320 – kolor niebieski (przeznaczenie Super G)
- Ziarno 500 – kolor zielony (przeznaczenie wyścigi zjazdowe)
Całe urządzenie jest zasilane poprzez specjalny zasilacz stabilizowany, ale w przyszłości może być zasilane akumulatorem Li-Ion.
Maszynka Carrot by Comax posiada automatyczny start, włącza się, wtedy kiedy ma kontakt z krawędzią i analogicznie wyłącza. Całość została ładnie zapakowana w elegancką walizkę z tworzywa sztucznego, w której znajdziemy:
- ostrzałkę Carrot w ślicznym pomarańczowym kolorze,
- poręczną dobrej jakości walizkę z tworzywa sztucznego,
- zasilacz,
- kabel zasilający,
- kątownik prowadzący 88′,
- kątownik prowadzący 87′,
- wkrętak krzyżakowy,
- dysk ścierny grid 80 kolor czarny,
- dysk ścierny grid 120 kolor czerwony,
- maskę przeciwpyłową.
Już za kilka dni ostrzałka Carrot by Comax będzie dostępna w Sklepie REMSPORT cena około 6800 zł (link na dole). Zapraszam.
https://www.remsport.pl/ostrzalka-carrot-by-comax-p-2907.html
Zajrzałem na bloga przypadkiem, ale bardzo mi się spodobał. Widać, że robisz to co lubisz i na czym się znacz, same wpisy w blogu również są bardzo profesjonalne. Życzę powodzenia w rozwijaniu serwisu!
Też trafiłem tu przypadkiem i mi się podoba. Wszystko czytelne i kolejny raz widzę już, że można prowadzić bloga o tym o czym się ludzi i jeszcze na tym dobrze zarabiać 🙂
Cena jest bardzo wysoka. Bez dwóch zdań nie jest to powszechne narzędzie dla szaraczka narciarskiego. Ciekawi mnie czy za tą cenę sprzęt jest bardzo efektywny, a nie tylko mierny.
Nie czytałeś uważnie to jest sprzęt jakiego używają serwismeni w alpejskim pucharze świata.
Dzięki za przypomnienie o tym, że muszę przed sezonem swoje narty oddać do regeneracji. Krawędzie już pasuje naostrzyć 🙂
Przewidywane są jakieś nowe wpisy na dniach, czy raczej nie?
Pozdrawiam
Damianie tak przewidywane
dziękuję za artykuł, właśnie się zastanawiałam nad zakupem tego. Pozdrawiam
Zapraszam do Sklepu Remsport
Zdaję mi się że dla początkujących snowboardzistów zbędne są takie urządzenia. Ale fakt ciekawy artykuł dla weteranów.
Fajne w charakterze ciekawostki i oczywiście z myślą o działalności serwisantów. Zakup dla klienta indywidualnego byłby bez sensu, chyba, że ktoś naprawdę nie ma pomysłu co zrobić z kupą kasy. Mnie (na szczęście) wyobraźni nie brakuje 😉
Dziękuję za wyczerpujące informacje. Zastanowię się nad zakupem gdy sezon będzie bliżej. Pozdrawiam.
Teraz mamy lato ,ale zima tuż tuż ,dzięki za takie informacje . Pomyślę nad kupnem na pewno się przyda.
Ten sprzęt ze względu na cenę no i użycie na pewno nie jest przeznaczony dla niedzielnych narciarzy, czyli na pewno nie dla mnie. Aczkolwiek kto wie, może w przyszłości będę potrzebował tego typu informacji. Dzięki i cześć.
Ja dopiero zaczynam moją przygodę ze snowboardem. Zainspirował mnie kolega. Powoli kompletuje sprzęt. Sporo mi doradza, ale także sam staram się szukać informacji w necie. Tego typu strony są w tym naprawdę pomocne.
Ciesze się.
Wpadłem tu przypadkowo, ale nie spodziewałem się że ostrzenie nart to taka zaawansowana technika, gdzie ustalamy krawędź co do jednego stopnia.
Ja jestem przeciwniczką ostrzenia maszynowego. Oddaje zawsze naostrzenie ręczne.
Ta ostrzałka to coś innego, w każdym bądź razie używają jej serwismeni zawodników z Pucharu Świata.
Powiem taka fajna ciekawostka może się przydać
Dobra sprawa kupiłem sobie takie cosik we Francji na stoku. Polecam każdemu 🙂
Na stoku to chyba byłoby Ci ciężko zakupić.
Bardzo fajna ciekawostka:) Bo o swój sprzęt trzeba dbać i wiedzieć o Nim jak najwięcej:)
No to serwismeni mają sprzęt najwyższej jakości. Bardzo fajna ciekawostka.
Czemu ma służyć automatyczny start? Niby wygodnie? Ciekawy bajer.